Moja makijażowa podróż rozpoczęła się już w dzieciństwie. Gdy miałam trzy lata, siadałam na kolanach dziadka, a ten pozwalał (w sensie dosłownym) wchodzić sobie na głowę i poddawał się wszystkim moim rytuałom pielęgnacyjnym. Dziecinna oferta obejmowała: malowanie ust na czerwono, aplikację błękitnych cieni do powiek (pod samą brew), czesanie grzebieniem i spryskiwanie wodą kolońską. Do dziś pamiętam zapach babcinej szminki i „Przemysławki”. Dwa lata później, jako pięcioletnia dziewczynka, towarzyszyłam cioci w pracy w osiedlowej drogerii. Spędzałam tam całe wakacyjne dni, badając kosmetyki. 

Gdy byłam w liceum, po raz pierwszy znalazłam się na sesji zdjęciowej.  Siostra mojego chłopaka studiowała fotografię i realizowała autorskie projekty. Nigdy nie zapomnę chwili, w której poznałam wizażystkę – Dorotę. Poczułam prawdziwy podziw i umiłowanie do jej pracy. Z natury jestem perfekcjonistką, dlatego moja droga do poddania się artyzmowi była długa i wymagająca. Dziś wiem, że perfekcja jest iluzją, a prawdziwe piękno ukrywa się w chaosie.

Wierzę, że uczenie innych sztuki makijażu jest moją misją. Wkładam w swoją pracę całe serce i pragnę pędzlami upiększać świat. Każda nowa twarz jest podróżą, a Twój uśmiech moim największym szczęściem. To filozofia, poprzez którą wyrysowuję niewidzialną linię pomiędzy makijażem użytkowym, a scenicznym, przestrzeń, którą stworzyłam, abyś mogła poczuć się atrakcyjna, doświadczenie pozwalające odkryć, że makijaż jest tylko dodatkiem do Twojego uśmiechu.

Przyjaciele śmieją się, że powinno się mnie kroić na kawałki i sprzedawać w formie pigułek. Często nazywają mnie kosmitką. Może dlatego, że wstaję o piątej rano, zatapiam nos w kawie i wsłuchuję się w dźwięki ulicy. Kocham ludzi, jednak cenię sobie również czas spędzany sama ze sobą. Gubię się w lesie, boję się burzy, gdzie mogę idę pieszo. Zatrzymuję się tylko na chwilę, kierując umysł w stronę serca, nigdy odwrotnie. Od niedawna odkrywam się w nowej, kreatywnej roli MAMY.

Jestem kosmetologiem, absolwentką Wyższej Szkoły Zawodowej Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia. Ukończyłam Makeup & Fashion Styling School of Anita Folaron oraz szereg szkoleń organizowanych przez Atelier International De Maquillage Paris.

W 2015 roku miałam przyjemność malować tancerki i tancerzy szkoły samby Portella podczas najhuczniej obchodzonego karnawału na świecie – w Rio de Janeiro. Na co dzień współpracuję z Drużyną Szpiku (jestem również potencjalnym dawcą) i Klubem Kobiet Przedsiębiorczych. W swojej karierze miałam niesamowitą przyjemność malować wiele pięknych, znanych twarzy. Moimi klientami byli m.in.: Anna Orska, Helena Norowicz, David LaChapelle, Jamala, Bartek Jędrzejak, Kasia Bujakiewicz, Magda Steczkowska i inni 🙂

​Cały czas się uczę. Bliskie mojemu sercu są wartości takie jak:

PROFESJONALIZM, POKORA, PRECYZJA.